Na świecie sporą popularnością cieszą się instalacje fotowoltaiczne typu off-grid , niezależne od dostawców prądu z własnymi magazynami energii elektrycznej . Często ma to zawiązek z odległościami od głównych sieci przesyłowych na rzadko zamieszkanych obszarach Ameryki Północnej czy Australii.
W Polsce takie rozwiązanie nie jest zbyt popularne z kilku powodów Zakład energetyczny pełni rolę magazynu nadmiaru energii elektrycznej wyprodukowanej prze instalację fotowoltaiczną w okresie najbardziej intensywnego nasłonecznienia. W razie zmniejszenia produkcji zimą, istnieje możliwość odzyskania tego co zostało zamagazynowane w lecie, w wysokości 70-80% w zależności od wielkości instalacji. Ma to swoje dobre strony bo pozwala zaoszczędzić na magazynach energii- akumulatorach minusem jest jednak oddanie owych 20-30% w ramach rozliczenia, a na to, nie chcą z kolei przystać wszyscy inwestujący w fotowoltaikę. Rozważenie tej kwestii wymaga analizy za i przeciw tak aby błędna decyzja nie skutkowała w przyszłości rozczarowaniem i zawodem z tytułu chybionej inwestycji.
Wydaje się, że w tej chwili w Polsce rozwiązanie off-grid znajduje uzasadnienie w przypadku montażu takiej instalacji w obiektach, z których korzysta się od czasu do czasu np. domkach letniskowych lub sytuacjach awaryjnych, związanych z przerwami w dostawach prądu co zapobiega wstrzymaniu produkcji w zakładzie przemysłowym lub w rolnictwie. Trzeba pamiętać, że magazynowanie energii we własnych bateriach jest wykorzystywane na bieżąco, w momencie kiedy instalacja PV nie produkuje prądu np. w nocy. Ponieważ akumulatory mają ograniczoną pojemność i przejęcie całej nadprodukcji może wymagać kilku takich urządzeń to automatycznie zwiększa się koszt instalacji. Zimą, w gorszych warunkach produkcji prądu przez moduły fotowoltaiczne, ilość zmagazynowanej energii może być niewystarczająca na bieżące potrzeby i zaistnieje konieczność kupowania energii z sieci.
Można się dzisiaj spotkać z opiniami, że wraz z rozwojem fotowoltaiki sieci przesyłowe nie będą w stanie odebrać wszystkich nadwyżek z poszczególnych instalacji, więc gromadzenie nadwyżek we własnym zakresie będzie jak najbardziej zasadne. Jest to jednak pieśń przyszłości, Polska nadal nie realizuje programów związanych z odnawialnymi źródłami energii w sposób zadowalający, a więc póki co nie ma mowy o przeciążeniach sieci energetycznych. Z drugiej strony, potentaci z branży produkującej akumulatory litowo-jonowe mają świadomość, że popularność rozwoju off-grid spowoduje znaczącą obniżkę cen akumulatorów wykorzystywanych w fotowoltaice oraz w motoryzacji, przykładowo dzisiaj za akumulatory Tesla lub LG trzeba zapłacić około 25000 zł. Skoro jednak Tesla, LG Chem, Mercedes inwestują w tą gałąź produkcji to znaczy, że widzą w tym ogromy potencjał i przyszłość.
Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą sprzedaży systemu off-grid, gdzie obok magazynu energii, dobierzemy Państwu cały zestaw fotowoltaiczny z modułami, falownikiem i pozostałymi komponentami.